M. - 2009-08-25 19:32:32

Wstałąś jak co rano. Lura i Tura nadal pochrapywali na swoim łóżku piętrowym kiedy zaczynałaś gimnastykę poranną. Później standardowa herbatka i już byłaś gotowa by ich budzić. Po kilku chwilach pokrzykiwania łaskawie ruszyli się i ubrali, mogliście więc ruszyć na spotkanie z kolejnym dniem. Na schodach frontowych snuje się bez celu dr. Stein. Widać było że ma jakiś problem. Możecie ewentualnie poszukać jakichś znajomych uczniów by w ich towarzystwie spędzić czas przed wykładami. Może Kid, albo Soul będą mieli coś ciekawego do powiedzenia.

Tai - 2009-08-25 19:57:29

Spojrzałam znudzona na wlokących się za mną bliźniaków i podeszłam do Dr. Steina uśmiechając się jak zwykle ciut przesłodzonym uśmiechem. Chłopcy jak zwykle kłócili się o jakieś błahe sprawy, które nie przyciągnęły mojej większej uwagi. Przeczesałam włosy i spojrzałam do góry, by napotkać wzrok doktora.
- Czy coś się stało, doktorze? - spytałam, przechylając lekko głowę.

M. - 2009-08-26 09:05:33

-Co...? Kto...? Ach, to ty. Witaj.- Doktor wydaje się być nieco roztargniony. Właściwie bardziej niż zwykle.- Nic się nie stało... teoretycznie. Yyyy. No więc...- Jąka się przez chwilę.- czy mogła byś zająć się dla mnie pewną sprawą. Chodzi o odebranie od mojego dostawcy kilku rzeczy niezbędnych mi do kolejnego eksperymentu.- Już zamieżasz coś wtrącić, gdy Stein ci przerywa.- Nic nie mów, wiedziałem że się zgodzisz.

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

-Posłuchaj mnie. Twoje zadanie jest bardzo proste. Udaj się do Death City, gdzie spotkasz się z moim dostawcą. On wyda ci poszukiwane przezemnie przedmioty, lub wypisze kwity do magazynu. Gdy zdobędziesz wszystko wróć do mnie, a ja przyznam ci specjalną nagrodę.
Rzeczy których mi potrzeba to:
     Skóra latającej kobry
     Sól niejodowana
     Całe truchło wilka
     Kilogram kakao
Wróć kiedy już zdobędziesz te rzeczy.
- Doktor odwraca się i wchodzi po schodach żwawym krokiem, nie masz szans go zatrzymać.

Tai - 2009-10-03 10:11:50

- Kim ja jestem, "przynieś-podaj-pozamiataj"? - warknęłam pod nosem i odwróciłam się na pięcie. Powlekłam się w kierunku wyjścia ze szkoły, a po parunastu minutach stałam już na głównej ulicy Death city.
- Hmm... Dostawca. No byłoby łatwiej, jeśli powiedziałby mi. Gdzie mam tego dostawcę znaleźć. - dodałam po chwili z nutką irytacji i rozejrzałam się dookoła.

M. - 2009-10-03 10:28:56

Death City
Informacje strategiczne: Przy rzucie k4 na obrażenia: 1 - brak obrażeń; 2 - lekkie obrażenia (1k6); 3 - średnie obrażenia (1k20); 4 - potężne obrażenia (1k100);


Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Rzut na szczęście k20 (sukcesy na -3)
11
Porażka


Niestety nie widzisz dostawcy nigdzie w pobliżu. Idziesz przed siebie w poszukiwaniu go.

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Tai - 2009-10-05 17:08:49

Rozglądałam się dookoła, a irytacja zaczęła się we mnie powoli składować, dając upust w przypadkowo kopniętych kamieniach, koszach na śmieci, szczeniaczkach... Zacisnęłam zęby i owinęłam się dokładniej płaszczykiem.
- Cholera by to wszystko wzięła, czemu ja jestem taka dobra dla ludzi? - warknęłam sama do siebie, nie zaszczycając nawet wzrokiem bliźniaków, którzy lekko przestraszeni moją irytacją milczeli grzecznie i szli metr za mną. Rozejrzałam się ponownie stając na samym środku placu,
- GDZIE TU DO KUŹWY NĘDZY JEST JAKIŚ DOSTAWCA?! - wrzasnęłam na całe gardło, płosząc ptaki z najbliższego drzewa.

M. - 2009-10-05 17:11:01

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Z mrocznego zaułka wyszedł mężczyzna, opalony i z modnie przyciętymi wąsami i bródką w szpic.
-Słyszałem że panienak szanowna szyka dostawcy dóbr róznych?- Przemówił słodko.

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Tai - 2009-10-05 17:14:57

- Ja ci dam panienkę - warknęłam pod nosem i podeszłam do niego. Tura i Lura zamienili się w karabiny i usadowili się wygodnie w paskach na moich udach.
- Szukam dostawcy doktora Steina. - powiedziałam trochę głośniej, podnosząc głowę i zdmuchując zasłaniającą mi oczy grzywkę.

M. - 2009-10-05 17:21:21

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

-To ja, panienko.- Odparł nie przejmując się twoim pokazem.- Doktor miał dziś odebrać kilka rzeczy ale się nie stawił. Odniosłem je do magazyniera. Tam znajdziesz je najprędzej. Ja muszę się teraz oddalić.- Ukłonił się i szybko pocałował cię w rękę.- Ciao.- I zniknął w swoim zaułku.

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Magazynier mieszkał w komórce obok swojego magazynu, na przedmieściach. Tam skierowałaś teraz swe kroki.

Tai - 2009-10-05 17:22:57

- No, przynajmniej już wiem dokąd... - rozejrzałam się uważnie dookoła. - Kurcze, zimno się zrobiło no... - zawinęłam szalik dookoła swojej szyi i poszłam żwawym krokiem do magazyniera.

M. - 2009-10-05 17:33:38

Zanim doszłaś do magazynu usłyszałaś strzały. Pobiegłaś szybko w tamtym kierunku i mogłaś zobaczyć jak zgraja gangsterów ostrzeliwuje się z pancernego wozu z magazynierem. Ten ostatni wkrótce dostał kulkę w łeb, wtedy jeden z bandziorów wpadł do budynku, pogrzebał chwilę przy zwłokach i wybiegł z jednym srebrnym sztyletem. Po chwili cała banda odjechała pancernym wozem. Ostrzeliwywanie ich nie miało by sensu.

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Tai - 2009-10-05 17:37:23

- *cenzura* - przeklęłam brzydko i kopnęłam śmietnik, który zatoczył piękny łuk i wbił się w ścianę. Weszłam do magazynu i rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu przedmiotów, po które przyszłam.

M. - 2009-10-05 17:43:27

Rzut na szczęście k20 (sukcesy na -3)
2
Sukces


Na doskonale skatalogowanych pułkach znalazłaś szybko poszukiwane rzeczy. Zabrałaś je przy pomocy Lury i Tury i opuściłaś magazyn. Czeka cię teraz tylko droga powrotna do Shibusen.

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Tai - 2009-10-05 17:49:12

Zamierzałam już wracać do Shibusen, kiedy przypomniałam sobie o sztylecie, który zabrali tamci goście.
- Hmm... Chłopcy, co sądzicie, żeby te rzeczy gdzieś schować na razie i dowiedzieć się, co tam ciekawego zabrali rabusie? - zamruczałam i w świetnym humorze włożyłam do dobrze zamaskowanego pudła w magazynie rzeczy po czym przyjrzałam się uważnie śladom opon na asfalcie.
- Patrzcie, chyba mają przeciek płynu chłodniczego! - zaszczebiotałam zadowolona.

M. - 2009-10-05 17:52:12

-Yyy... Wiesz Chaen... Uważam że lepiej było by najpierw donieść to na miejsce.- Mruknął Lura, a poparł go Tura.- Wtedy od razu dostaniemy kasę, a ci goście nie dojadą i tak zbyt daleko bez chłodnicy.-

Tai - 2009-10-05 17:53:27

- Ech psujecie całą zabawę chłopcy - -" - warknęłam, ale po części się z nimi zgodziłam. Zabrałam rzeczy z magazynu i ruszyłam w drogę powrotną do Shibusen.

M. - 2009-10-05 18:01:05

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Ruszasz w drogę do ośrodka.

***

Shibusen
Informacje strategiczne: Przy rzucie k4 na obrażenia: 1 - brak obrażeń; 2 - lekkie obrażenia (1k6); 3 - średnie obrażenia (1k20); 4 - potężne obrażenia (1k100);


Doktor Stein wygląda za zadowolonego z twojej pracy.
-Doskonale, mogę teraz dokończyć moją pracę.- Nieco roztargniony zapomina o nagrodzie, ale lekko mu o tym przypominasz.

Otrzymano: 200 smoków
Otrzymano: 250 exp

Tai - 2009-10-05 18:04:04

- Doktorze... = =" Byłam świadkiem strzelaniny, i cóż, zastrzelili magazyniera. I zabrali mu coś. Taki srebrny sztylet - mruknęłam, zagradzając mu drogę, kiedy już zamierzał odejść.

M. - 2009-10-05 18:07:38

-To nie mój problem. Idź, powiedz o tym Spiritowi.-

Tai - 2009-10-05 18:10:25

- Pff... - odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w kierunku Spirita, wypuszczając po drodze bliźniaków.

M. - 2009-10-05 18:12:46

Spirit siedział w kantynie i popijał kawę.

Tai - 2009-10-05 18:22:28

- Konnichiwaa Spirit-san ^ ^ - uśmiechnęłam się kokieteryjnie, rozpinając jeden guzik bluzki by uwydatnić dekolt.

M. - 2009-10-05 18:24:40

Kropla krwi spłynęła z nosa do kawy.
-Ohayo, Chaen-chan. Jak mija dzień?-

Tai - 2009-10-05 18:26:38

- Całkiem przyjemnie, arigatoo. - usiadłam na przeciwko niego, wlepiając w niego zachwycony wzrok (paskudna manipulatorka xD) - Ale obawiam się, że będę potrzebowała pomocy, tak silnego Kosy Śmierci-sama... - przyłożyłam palec do ust i zrobiłam niewinną minkę.

M. - 2009-10-05 18:29:08

(Kolejna kropelka krwi) Jak mogę cie zadow... to znaczy... Jak mogę ci pomóc.- Zająknął się Spirit.

Tai - 2009-10-05 18:32:30

- Otóż... Byłam świadkiem pewnej strzelaniny... I rabusie zabrali od magazyniera pewien srebrny sztylet... i tak baaaardzooo chciałabym dowiedzieć się, co to konkretnie byłooo... - zamruczałam, obkręcając kosmyk włosów dookoła palca. Lura wydał z siebie zniesmaczone prychnięcie.

M. - 2009-10-05 18:34:48

Krew wsiąknęła mamentalnie spowrotem do nosa.- Srebrny sztylet? Od magazyniera. Hmmm.... Czy wiesz jak on wyglądał (ten szylet.).-

Tai - 2009-10-05 18:37:25

- Ee... Był... srebrny? ^ ^" I to był... sztylet ^^" - stwierdziłam cicho, widząc, że mój seksapil przestał działać ><

M. - 2009-10-05 18:48:10

-Mało... to trochę mało.- Zawołał Spirit.- Jaki miał kształt?-

Tai - 2009-10-05 18:52:58

Zaczęłam się głębiej zastanawiać.
- Tura, Lura, jak ten sztylet wyglądał?

M. - 2009-10-05 19:05:34

-Noo... był lekko zakrzywiony.- To był Lura.
-Lekko? Wyglądał jak skrócony scimitar.- To był Tura.
-Ooo... To nie wygląda dobrze.- Mruknął Spirit.- Biegnijcie, może uda się wam zatrzymać drani, ja tymczasem sprawdzę czy tego sztyletu nie znajdę w księgach biblioteki.

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Tai - 2009-10-05 19:12:15

- YAY! Zabawa! - zawołałam cała szczęśliwa i wybiegłam z Shibusen niemal z prędkością światła. Po paru chwilach znalazłam się przy magazynie.

M. - 2009-10-05 19:22:14

Death City
Informacje strategiczne: Przy rzucie k4 na obrażenia: 1 - brak obrażeń; 2 - lekkie obrażenia (1k6); 3 - średnie obrażenia (1k20); 4 - potężne obrażenia (1k100);


Przy magazynie trop już trochę przesechł, ale był nadal na tyle czytelny, by móc go śledzić. Wóz pancerny znaleźliście na granicy miasta. Gangsterzy bezskutecznie próbowali załatać dziurę w chłodnicy ale im nie szło. Strzeliłaś...

WALKA:
Przeciwnikiem jest czterech gangsterów. Każdy znich ma przy sobie karabin typu PPSh.

Sojusznikami są twoje bronie Lura i Tura. Jeśli używasz ich, to tylko obu naraz. Lura może strzelać z karabinu - swojego brata i odwrotnie, wtedy nie możesz ich używać.

Twoje możliwości:
Strzał: wszystkie rodzaje obrażeń.
Cios falą duszy: wszystkie rodzaje obrażeń (rzut na siłę woli)

Dane odświeżone: Nowa informacja o zadaniu

Tai - 2009-10-05 19:25:46

Uśmiecham się szeroko i puszczam serię strzałów w kierunku swoich przeciwników.

M. - 2009-10-05 19:30:56

Chaenath;
Strzały: Rzut na zwinność k20 (sukcesy na -10)
7
Sukces

Rzut na rodzaj obrażeń k4:
3
Obrażenia średnie

Rzut na zadawanie średnich ran k20:
16


Strzały ranią gangsterów, zadając im 16 pkt obrażeń (pozostało 84)

Gang;
Strzały: Rzut na zwinność k20 (sukcesy na -9)
17
Porażka


Gangsterzy pudłują.

Tai - 2009-10-05 19:33:54

Ze śmiechem przedłużam moją falę duszy i atakuję ich z dużą siłą przy jej pomocy, jednocześnie uważnie obserwując kazdy ich ruch.

M. - 2009-10-05 19:37:27

Chaenath;
Cios falą duszy: Rzut na siłę woli k20 (sukcesy na -5)
11
Porażka


Fala duszy ucieka ci z rąk.

Gang;
Strzały: Rzut na zwinność k20 (sukcesy na -9)
9
Sukces

Rzut na rodzaj obrażeń k4:
2
Obrażenia lekkie

Rzut na zadawanie lekkich obrażeń k6:
2


Gangsterzy ledwo trafiają Chaen, zadając 2 pkt obrażeń. (Zostało 98)

www.metin2infogame.pun.pl www.sp37.pun.pl www.motorowery.pun.pl www.sokkermor.pun.pl www.taka.pun.pl